Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
zgasił światło i zaczął mnie straszyć. Poza tym związaniem w ogóle mnie nie dotknął, cały czas tylko mówił co mi zrobi, jeśli tylko głośniej odetchnę, nie mówiąc o skarżeniu się dorosłym. Pozostali koledzy tylko się śmieli, bawiąc się najwyraźniej moim i jego kosztem. Po chwili zapowiedział, że idą się czegoś napić i za chwilę wrócą. A mnie obowiązuje bezwzględna cisza. Trzasnęły drzwi. Odczekałem bez ruchu całą wieczność - może minutę - i najpierw cicho, potem coraz głośniej zacząłem wołać Mirka. Wiedziałem, że mieszkanie jest małe i w końcu ktoś musi przyjść i mnie uwolnić. Natychmiast spod pieca rozległ się krzyk Sławka:
- Nie wypełniłeś
zgasił światło i zaczął mnie straszyć. Poza tym związaniem w ogóle mnie nie dotknął, cały czas tylko mówił co mi zrobi, jeśli tylko głośniej odetchnę, nie mówiąc o skarżeniu się dorosłym. Pozostali koledzy tylko się śmieli, bawiąc się najwyraźniej moim i jego kosztem. Po chwili zapowiedział, że idą się czegoś napić i za chwilę wrócą. A mnie obowiązuje bezwzględna cisza. Trzasnęły drzwi. Odczekałem bez ruchu całą wieczność - może minutę - i najpierw cicho, potem coraz głośniej zacząłem wołać Mirka. Wiedziałem, że mieszkanie jest małe i w końcu ktoś musi przyjść i mnie uwolnić. Natychmiast spod pieca rozległ się krzyk Sławka:<br>- Nie wypełniłeś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego