Typ tekstu: Książka
Autor: Borchardt Karol Olgierd
Tytuł: Szaman Morski
Rok: 1985
mostku do swej kabiny i za chwilę w płaszczu i zydwestce można go było oglądać na najniższym pokładzie, zawieszonego na ogrodzeniu nad pokładem dziobowym. (s. 144) Wyciągał swą purpurową jeszcze szyję, by zbadać szczegóły zamocowania i zabezpieczenia kotwic. Patrzącemu z góry wydawało się, że starszy oficer rozpacza nad tym, iż natura nie obdarzyła go szyją żyrafy, i to tak długą, żeby stojąc o jeden pokład wyżej mógł twarz przyłożyć do hamulców windy kotwicznej.
Te nieudolne manewry głowy starszego oficera zwiększyły tylko miłość kapitana do statku:
- Nie kochAAAcie stAAAtku! Nie dbAAAcie o niego! Trzeba wszystko sAAAmemu sprAAAwdzać!
- Panie kapitanie! - nawigacyjny stanął w
mostku do swej kabiny i za chwilę w płaszczu i zydwestce można go było oglądać na najniższym pokładzie, zawieszonego na ogrodzeniu nad pokładem dziobowym. (s. 144) Wyciągał swą purpurową jeszcze szyję, by zbadać szczegóły zamocowania i zabezpieczenia kotwic. Patrzącemu z góry wydawało się, że starszy oficer rozpacza nad tym, iż natura nie obdarzyła go szyją żyrafy, i to tak długą, żeby stojąc o jeden pokład wyżej mógł twarz przyłożyć do hamulców windy kotwicznej.<br> Te nieudolne manewry głowy starszego oficera zwiększyły tylko miłość kapitana do statku:<br> - Nie kochAAAcie stAAAtku! Nie dbAAAcie o niego! Trzeba wszystko sAAAmemu sprAAAwdzać!<br> - Panie kapitanie! - nawigacyjny stanął w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego