Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
pragnął jak najszybciej dotrzeć do cywilizowanej szosy, toteż napięcie wewnątrz wozu zelżało dopiero w okolicy Wyszkowa. Miotani uprzednio po samochodzie szybkością osiemdziesięciu kilometrów na godzinę, z jaką zniecierpliwiony Stefan przebywał niemiłe nierówności terenu, jego pasażerowie zdołali wreszcie zebrać myśli i skupić je na nowo na najważniejszym temacie.
- To tędy mamy nawiewać? - powiedział z niesmakiem Janusz. - Teraz sobie stłukłem łokieć, chociaż nikt nas nie goni, a co będzie, jak będą gonili?
- Przyśpieszymy trochę, o co chodzi? - odparł z irytacją Stefan. - Na żółtej moja syrena ciągnie stówą, a w pięćdziesiątym szóstym roku miałem pierwsze miejsce w jeździe terenowej na czas. Co ci się
pragnął jak najszybciej dotrzeć do cywilizowanej szosy, toteż napięcie wewnątrz wozu zelżało dopiero w okolicy Wyszkowa. Miotani uprzednio po samochodzie szybkością osiemdziesięciu kilometrów na godzinę, z jaką zniecierpliwiony Stefan przebywał niemiłe nierówności terenu, jego pasażerowie zdołali wreszcie zebrać myśli i skupić je na nowo na najważniejszym temacie.<br>- To tędy mamy nawiewać? - powiedział z niesmakiem Janusz. - Teraz sobie stłukłem łokieć, chociaż nikt nas nie goni, a co będzie, jak będą gonili?<br>- Przyśpieszymy trochę, o co chodzi? - odparł z irytacją Stefan. - Na żółtej moja syrena ciągnie stówą, a w pięćdziesiątym szóstym roku miałem pierwsze miejsce w jeździe terenowej na czas. Co ci się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego