Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
Królowej, sunącą
w stronę budynku, taneczne podskoki ostrzyżonej dziewczynki
i falowanie trawy za prostokątem bramki. Wiatr? - pomyślał
z obojętnym zdziwieniem. Po południu może być burza...
Ale myśli były leniwe, nie wiążące pogody z planami
ucieczki, z ich ewentualnym fiaskiem czy tylko przesunięciem.
Odwrócił machinalnie głowę w kierunku, dokąd
poszła wychowawczyni, nawyk uczestnika prowadzonej od lat gry
w podchody.
Stała obok ławki i wyprostowanych grzecznie dziewczynek.
Pytała o coś. Właścicielka warkoczyków spojrzała
w jego stronę, jeżyk zachwiał się nagle, szarpnął
stojącą przy niej koleżankę w gwałtownym chwytaniu
równowagi, chyba przepraszał, bo minę miał z tych
cacy, a potem potrząsnął głową.
- ... nie, nikt
Królowej, sunącą <br>w stronę budynku, taneczne podskoki ostrzyżonej dziewczynki <br>i falowanie trawy za prostokątem bramki. Wiatr? - pomyślał <br>z obojętnym zdziwieniem. Po południu może być burza... <br>Ale myśli były leniwe, nie wiążące pogody z planami <br>ucieczki, z ich ewentualnym fiaskiem czy tylko przesunięciem. <br>Odwrócił machinalnie głowę w kierunku, dokąd <br>poszła wychowawczyni, nawyk uczestnika prowadzonej od lat gry <br>w podchody.<br>Stała obok ławki i wyprostowanych grzecznie dziewczynek. <br>Pytała o coś. Właścicielka warkoczyków spojrzała <br>w jego stronę, jeżyk zachwiał się nagle, szarpnął <br>stojącą przy niej koleżankę w gwałtownym chwytaniu <br>równowagi, chyba przepraszał, bo minę miał z tych <br>cacy, a potem potrząsnął głową.<br>- ... nie, nikt
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego