Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
wyłącznie powstawanie, tak jak powstawały dni, noce, sytuacje z Mileną w moim rzeczywistym z nią seansie, którego ta pisanina jest przedłużeniem w pustkę; i namiastką.
Kiedy ona wyjechała do Stanów i nasz bezpośredni kontakt ustał na długo, zacząłem pisać krótkie opowiadania, które posyłałem jej w listach. To zapewne weszło w nawyk i dlatego, gdy już żadnego, nawet korespondencyjnego kontaktu z nią nie mam, moją prozą postanowiłem nękać Joannę. To był jej pomysł, by Pana w tej sprawie niepokoić; mówię to nie w celu krygowania się, ale bo taka prawda.
Nie znaczy to oczywiście, i na wstępie dałem temu wyraz, iżbym nie
wyłącznie powstawanie, tak jak powstawały dni, noce, sytuacje z Mileną w moim rzeczywistym z nią seansie, którego ta pisanina jest przedłużeniem w pustkę; i namiastką.<br>Kiedy ona wyjechała do Stanów i nasz bezpośredni kontakt ustał na długo, zacząłem pisać krótkie opowiadania, które posyłałem jej w listach. To zapewne weszło w nawyk i dlatego, gdy już żadnego, nawet korespondencyjnego kontaktu z nią nie mam, moją prozą postanowiłem nękać Joannę. To był jej pomysł, by Pana w tej sprawie niepokoić; mówię to nie w celu krygowania się, ale bo taka prawda.<br>Nie znaczy to oczywiście, i na wstępie dałem temu wyraz, iżbym nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego