Typ tekstu: Książka
Autor: Sekuła Helena
Tytuł: Ślad węża
Rok: 2004
porze kolacji.
- Nad czym kazał cię się namyślać ten nuworysz? - znowu w przestrzeń mówi mąż.
- Dlaczego nuworysz? - Bogna chce zyskać na czasie, szuka właściwej formy, żeby wiadomość o propozycji awansu nie stała się niedelikatnością wyrządzoną mężowi. Odkąd stracił pracę stał się jeszcze bardziej drażliwy.
Chwilami Bogna nienawidzi tego mężczyzny, który nawykł traktować ją jak worek treningowy dla swoich nastrojów, i dziwi się, że wciąż jeszcze wraca do tego domu, sprząta, gotuje, a teraz utrzymuje rodzinę. No tak, ale to jest właśnie taka sytuacja, kiedy odejść nie można.
- Wiesz jak zaczynał? Woził z Hamburga banany i sprzedawał z ciężarówki.
- I co z
porze kolacji.<br>- Nad czym kazał cię się namyślać ten nuworysz? - znowu w przestrzeń mówi mąż.<br>- Dlaczego nuworysz? - Bogna chce zyskać na czasie, szuka właściwej formy, żeby wiadomość o propozycji awansu nie stała się niedelikatnością wyrządzoną mężowi. Odkąd stracił pracę stał się jeszcze bardziej drażliwy.<br>Chwilami Bogna nienawidzi tego mężczyzny, który nawykł traktować ją jak worek treningowy dla swoich nastrojów, i dziwi się, że wciąż jeszcze wraca do tego domu, sprząta, gotuje, a teraz utrzymuje rodzinę. No tak, ale to jest właśnie taka sytuacja, kiedy odejść nie można.<br>- Wiesz jak zaczynał? Woził z Hamburga banany i sprzedawał z ciężarówki.<br>- I co z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego