Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
sobie "histeryczka". Z dołu przygłuszony odległością kujawiak. I zaraz potem chór męskich głosów, próbujących "ja za wodą, ty za wodą". Widać Surmowa odwzajemnia się za nuty "Kalinki". A potem coś w rodzaju kanonu. Pierwszy raz w życiu Marta usłyszała wtedy wyciskające łzy "poliuszko pole", a zaraz i rozdzierające "Sołowi, sołowi ne pijut". Nie panując nad sobą, wsparła głowę o ramię Hani i rozpłakała się. Hrabina nie uniosła powiek. "Wracz" podszedł na palcach do obu i niezgrabnie pogłaskał Martę po włosach:
- Niczewo.
Chyba następnego już dnia Surmówna z zaczepną miną oznajmiła ojcu:
- Tatusiu, ja tutaj założę szkołę. Zaraz.
Surma przyjął jej wyznanie
sobie "histeryczka". Z dołu przygłuszony odległością kujawiak. I zaraz potem chór męskich głosów, próbujących "ja za wodą, ty za wodą". Widać Surmowa odwzajemnia się za nuty "Kalinki". A potem coś w rodzaju kanonu. Pierwszy raz w życiu Marta usłyszała wtedy wyciskające łzy "poliuszko pole", a zaraz i rozdzierające "Sołowi, sołowi ne pijut". Nie panując nad sobą, wsparła głowę o ramię Hani i rozpłakała się. Hrabina nie uniosła powiek. "Wracz" podszedł na palcach do obu i niezgrabnie pogłaskał Martę po włosach:<br> - Niczewo.<br> Chyba następnego już dnia Surmówna z zaczepną miną oznajmiła ojcu:<br> - Tatusiu, ja tutaj założę szkołę. Zaraz.<br>Surma przyjął jej wyznanie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego