wystukiwali groźnie, nie przerywając marszu. - CZY ZA DUŻO SKŁADA KRÓLOWA JAJ, BY MOŻNA BYŁO SOBIE POZWOLIĆ NA LUKSUS ŚMIERCI? ŻĄDAMY WYJAŚNIENIA: KTO ZJADŁ RESZTKI CZTERDZIESTU DZIEWIĘCIU MAMEK?!" <br> Kiedy pochód przeszedł, zstępując po ślimacznicy do korytarzy pięter niższych, Tunel Królewski przybrał natychmiast swój zwykły wygląd i dr Sigismund K. Durchfreud, pomyślawszy ni stąd, ni zowąd: ,,Szkoda, żem się tak szybko pozbył tego jąkały Ćwierciakiewicza", ruszył w swoją stronę, nie przypuszczając oczywiście, iż może istnieć jakiś związek pomiędzy Sprawą Pięćdziesięciu czy też Czterdziestu Dziewięciu Mamek a jego wezwaniem na pokoje Królowej.<br><br> W bramie prowadzącej do Pałacu stała, jak zwykle, straż. Oczywiście dr Durchfreud wiedział doskonale, w