Typ tekstu: Książka
Autor: Górska Halina
Tytuł: Druga brama
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1935
było naprawdę za wiele.
Nieco drżącym i śmiesznie załamującym się
głosem zapytała, czy "gndige Frau"* uważa,
że ona nie potrafi należycie zająć Krysi? I czy
potrzeba aż do tego naprawdę jakiejś "dziewczynki
z podwórza"?

Mama, którą znowu bolała głowa, niechętnie machnęła
ręką:

- Ale cóż znowu! Cóż znowu! Nie powiedziałam
przecież nic podobnego! Każdemu dziecku potrzebne jest towarzystwo
dzieci - to chyba jasne.

Nie, dla Frulein Anny nie było to wcale tak zupełnie
jasne.

Frulein Anna "ośmiela się zwrócić uwagę
gndige Frau, że maniery tych dzieci bywają bardzo,
bardzo rozmaite. I że szczególniej ta Sabinka... Dlaczego
właściwie Sabinka?"

Ale mama nie widziała powodów, "dlaczegóżby
było naprawdę za wiele. <br>Nieco drżącym i śmiesznie załamującym się <br>głosem zapytała, czy "gndige Frau"* uważa, <br>że ona nie potrafi należycie zająć Krysi? I czy <br>potrzeba aż do tego naprawdę jakiejś "dziewczynki <br>z podwórza"? <br><br>Mama, którą znowu bolała głowa, niechętnie machnęła <br>ręką: <br><br>- Ale cóż znowu! Cóż znowu! Nie powiedziałam <br>przecież nic podobnego! Każdemu dziecku potrzebne jest towarzystwo <br>dzieci - to chyba jasne. <br><br>Nie, dla Frulein Anny nie było to wcale tak zupełnie <br>jasne. <br><br>Frulein Anna "ośmiela się zwrócić uwagę <br>gndige Frau, że maniery tych dzieci bywają bardzo, <br>bardzo rozmaite. I że szczególniej ta Sabinka... Dlaczego <br>właściwie Sabinka?" <br><br>Ale mama nie widziała powodów, "dlaczegóżby
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego