Typ tekstu: Książka
Autor: Jagielski Wojciech
Tytuł: Modlitwa o deszcz
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 2002
w sypialniach i francuskie pachnidła w salonach kąpielowych. Uwielbiał szkocką whisky i rosyjską wódkę. Obficie poił nimi cudzoziemskich kupców, dyplomatów i dziennikarzy, którzy przybywali do niego w odwiedziny. Wieczorami, gdy alkohol nastrajał go sentymentalnie, popisywał się przed nimi swoim okrucieństwem i raczył wojennymi opowieściami albo pikantnymi dowcipami. Sam się z nich śmiał tubalnym głosem, przyprawiając o dreszcz dworzan i żołnierzy. Gości, którzy ku jego uciesze i dumie opisywali go później jako zmartwychwstałego Tamerlana, obdarowywał na pożegnanie kosztownymi prezentami. Odmówienie ich przyjęcia było nie tylko niezręczne, ale i niebezpieczne.
Przepadał za sutymi i mocno zakrapianymi biesiadami (podczas jednej z nich w obecności zagranicznych
w sypialniach i francuskie pachnidła w salonach kąpielowych. Uwielbiał szkocką whisky i rosyjską wódkę. Obficie poił nimi cudzoziemskich kupców, dyplomatów i dziennikarzy, którzy przybywali do niego w odwiedziny. Wieczorami, gdy alkohol nastrajał go sentymentalnie, popisywał się przed nimi swoim okrucieństwem i raczył wojennymi opowieściami albo pikantnymi dowcipami. Sam się z nich śmiał tubalnym głosem, przyprawiając o dreszcz dworzan i żołnierzy. Gości, którzy ku jego uciesze i dumie opisywali go później jako zmartwychwstałego Tamerlana, obdarowywał na pożegnanie kosztownymi prezentami. Odmówienie ich przyjęcia było nie tylko niezręczne, ale i niebezpieczne.<br>Przepadał za sutymi i mocno zakrapianymi biesiadami (podczas jednej z nich w obecności zagranicznych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego