przedstawieniu festiwalu - o "Kremlowskich kurantach" Mikołaja Pogodina, mimo że program informuje że ich pierwszym reżyserem w r. 1942 był Niemirowicz-Danczenko. Trudno sobie dziś wyobrazić co myślał i czuł ten partner Stanisławskiego, współinspirator, współtwórca wielkości Mchatu, gdy przyszło mu wziąć do rąk ten utwór urągający jego pojęciom o sztuce. Nawet nie całkiem można odtworzyć<br><br>&lt;page nr=72&gt; co z tego utworu teatralnie zrobił, jeśli później parało się nim aż czterech innych reżyserów (brakuje tylko jednego do przysłowiowej szóstki kucharek), jeśli uległ on takiej samej czystce jak mauzoleum na Kremlu i jaką praktykuje się w muzeum figur wojskowych Madame Tussaud i w Musee Grevin. W r