Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: Czarne oceany
Rok: 2004
szczeka i nie daje babci spać. Słychać w głosie dziewczyny jakieś roztargnienie, smutek przepędzany słowami - zapewne paplałaby tak, do kogokolwiek by się dodzwoniła. - Co się stało? - pytam. - Ach, widzi pan, ona umiera. - Bardzo mi przykro - mamroczę. - Umiera, umiera i umiera - wybucha dziewczyna - tkwię tu przy niej już trzeci tydzień, to nie do wytrzymania! - Aha, i postanowiła się pani zabawić w teleconfession? - A cóż to takiego? - Nie słyszała pani? Następny krok w ewolucji party-phones: jeśli chcesz z kimś anonimowo porozmawiać, a nie stać cię na analityka, dzwonisz pod numer firmy, która losowo wybiera ci rozmówcę. Ty nie znasz jego numeru, on twojego; na
szczeka i nie daje babci spać. Słychać w głosie dziewczyny jakieś roztargnienie, smutek przepędzany słowami - zapewne paplałaby tak, do kogokolwiek by się dodzwoniła. - Co się stało? - pytam. - Ach, widzi pan, ona umiera. - Bardzo mi przykro - mamroczę. - Umiera, umiera i umiera - wybucha dziewczyna - tkwię tu przy niej już trzeci tydzień, to nie do wytrzymania! - Aha, i postanowiła się pani zabawić w <orig>teleconfession</>? - A cóż to takiego? - Nie słyszała pani? Następny krok w ewolucji party-phones: jeśli chcesz z kimś anonimowo porozmawiać, a nie stać cię na analityka, dzwonisz pod numer firmy, która losowo wybiera ci rozmówcę. Ty nie znasz jego numeru, on twojego; na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego