Typ tekstu: Książka
Autor: Cegielski Max
Tytuł: Masala
Rok: 2002
i Kalkucie. Turyści tylko czekają. Na siebie nawzajem, na statek, na autobus w głąb Tamil Nadu lub pociąg, żeby przeskoczyć w zupełnie inne miejsce. Upał, spaliny i tłok. Ulice szerokie, bez chodników. Brak sympatycznych kanionów jak w Kalkucie. Można ocipieć. Jest już druga połowa lutego i w ciągu dnia upał nie do wytrzymania. Chciał jak najszybciej uciec do Tiruvanamalai świętego miasteczka śiwaitów.
Wszystko, co do tej pory usłyszał o Śiwie, bardzo go pociągało. Nie był tylko pewien, jak po polsku należy pisać jego imię. Po angielsku pisało się "Shiva", ale kiedy wymawiali je Hindusi, brzmiało bardziej miękko. Dopiero po powrocie przeczytał książkę Mroziewicza
i Kalkucie. Turyści tylko czekają. Na siebie nawzajem, na statek, na autobus w głąb Tamil Nadu lub pociąg, żeby przeskoczyć w zupełnie inne miejsce. Upał, spaliny i tłok. Ulice szerokie, bez chodników. Brak sympatycznych kanionów jak w Kalkucie. Można ocipieć. Jest już druga połowa lutego i w ciągu dnia upał nie do wytrzymania. Chciał jak najszybciej uciec do Tiruvanamalai świętego miasteczka &lt;orig&gt;śiwaitów&lt;/&gt;.<br>Wszystko, co do tej pory usłyszał o Śiwie, bardzo go pociągało. Nie był tylko pewien, jak po polsku należy pisać jego imię. Po angielsku pisało się "Shiva", ale kiedy wymawiali je Hindusi, brzmiało bardziej miękko. Dopiero po powrocie przeczytał książkę Mroziewicza
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego