Typ tekstu: Książka
Autor: Berwińska Krystyna
Tytuł: Con amore
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1974
człowiek. Jak tchórz czy... Żeby ten heroizm choć na coś się komuś przydał. Ale i to nie jest ważne. Skoro wszyscy umrzemy.
Wyjechał i zostawił mnie z ciotką! Trzy dni. Tylko trzy dni. Jutro wraca. Nigdy nie przypuszczałam, że mi go będzie brak, już pierwszego wieczoru, a potem coraz bardziej, nie do wytrzymania. A przecież kiedy jest, drażni mnie swoją anielską dobrocią, denerwuje czujnością na każdy mój odruch, każdy gest, doprowadza do wściekłości swą... doskonałą obojętnością.
Co to znaczy? Boję się myśleć.
To nie jest tęsknota. Coś znacznie bardziej gwałtownego, szarpiącego.
Czyżbym jeszcze nie całkiem obumarła?

Wrócił! Na co ja czekałam? Czego się
człowiek. Jak tchórz czy... Żeby ten heroizm choć na coś się komuś przydał. Ale i to nie jest ważne. Skoro wszyscy umrzemy. <br>Wyjechał i zostawił mnie z ciotką! Trzy dni. Tylko trzy dni. Jutro wraca. Nigdy nie przypuszczałam, że mi go będzie brak, już pierwszego wieczoru, a potem coraz bardziej, nie do wytrzymania. A przecież kiedy jest, drażni mnie swoją anielską dobrocią, denerwuje czujnością na każdy mój odruch, każdy gest, doprowadza do wściekłości swą... doskonałą obojętnością. <br>Co to znaczy? Boję się myśleć. <br>To nie jest tęsknota. Coś znacznie bardziej gwałtownego, szarpiącego.<br>Czyżbym jeszcze nie całkiem obumarła? <br><br> Wrócił! Na co ja czekałam? Czego się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego