mi poduszkę, okrywa pledem. <br>- Śpij, będę grał na niemej klawiaturze. <br>- Czy to dla ciebie wszystko jedno? <br>- Nie. Ale nie martw się. <br>Zamykam oczy. Usiłuję spać. Słyszę, że Andrzej siada znów do fortepianu. Nie słyszę dźwięków, ale czuję, że gra, że porusza palcami. I nagle zaczynam słyszeć dźwięki. To się staje nie do wytrzymania. Rozsadza czaszkę. Płaczę. <br>- Ewa, co się stało. Jestem przy tobie. Ewa, dlaczego płaczesz? <br>Pragnęłam to właśnie usłyszeć: "jestem przy tobie". Nie - pielęgniarz. Nie - cień! Nie - anioł! Ale mój chłopak, mój mężczyzna. Człowiek, który mnie kocha. <br>- Weź moje ręce... o tak... tak...<br>Teraz pochyli się, teraz powie, teraz mnie pocałuje, teraz