płaczem z byle powodu. Partner gra rolę rodziców, z tą różnicą, że zamiast "tego nie wolno, tamtego nie wolno" słyszysz upragnione "no, dalej, pokaż, co jeszcze umiesz". <br>Trwając w toksycznym romansie jesteś wciąż na emocjonalnym <orig>haju</>: albo kochasz, albo nienawidzisz; nic pośrodku. Ale ciągła huśtawka nastrojów na dłuższą metę jest nie do wytrzymania. W końcu z trzaskiem spadasz z obłoków na ziemię, nie mogąc uwierzyć, jak mogłaś tak się zachowywać.<br><br><tit>Nigdy więcej</><br><br>Teraz już pamiętasz? Tak, to byłaś ty! Trwoniąca swój czas i zamęczająca swoich przyjaciół. Rezygnująca z planów, którymi dotychczas żyłaś, odwołująca spotkania, żeby tylko być na każde jego skinienie. Kupująca za