Typ tekstu: Książka
Autor: Konwicki Tadeusz
Tytuł: Dziura w niebie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1959
kłócili się żarliwie Korsacy o sposób przyrządzania parzonki dla prosiaka. Pacia powoli zbliżała się do dyrwanu, gdzie leżał pan Staś przykryty zawiesistą przędzą dymu. U Korsaków spadło coś z brzękiem na podłogę, ktoś krzyczał używając brzydkich słów. Pan Staś przewrócił się na drugi bok i dopiero teraz spostrzegł Pacię siedzącą nie opodal przy kretowisku. Rozgniatała w palcach suche grudki ziemi.
- Nudno? - chrypnął pan Staś.
- I owszem.
- A czemu ty sama?
- Tak sobie.
- Kawalera już masz?
- Nie.
- Jak urośniesz, to ożenię się z tobą, chcesz?
- Nie.
- No, no - zgrzytnął pan Staś i począł kręcić nową bankrutkę.
- Pan myśli, że ja jestem mała i
kłócili się żarliwie Korsacy o sposób przyrządzania parzonki dla prosiaka. Pacia powoli zbliżała się do dyrwanu, gdzie leżał pan Staś przykryty zawiesistą przędzą dymu. U Korsaków spadło coś z brzękiem na podłogę, ktoś krzyczał używając brzydkich słów. Pan Staś przewrócił się na drugi bok i dopiero teraz spostrzegł Pacię siedzącą nie opodal przy kretowisku. Rozgniatała w palcach suche grudki ziemi.<br>- Nudno? - chrypnął pan Staś.<br>- I owszem.<br>- A czemu ty sama?<br>- Tak sobie.<br>- Kawalera już masz?<br>- Nie.<br>- Jak urośniesz, to ożenię się z tobą, chcesz?<br>- Nie.<br>- No, no - zgrzytnął pan Staś i począł kręcić nową bankrutkę.<br>- Pan myśli, że ja jestem mała i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego