mig, gdy powróciliśmy do porzuconych rowerów, doprowadziłem koło do porządku, włożyłem je między widełki, przykręciłem i napompowałem,<br>i po chwili jechaliśmy już obok siebie wprost w słońce, które raziło nas w oczy, i oboje mieliśmy pewność, że będziemy się teraz nawzajem szukać i że odnajdziemy się, i powtórzymy to jeszcze nie raz, nie dwa razy, ale nie popełnimy śmiertelnego grzechu, bo to, co robiliśmy, jest w istocie niewinne i dobry Pan Bóg nam to pewnie wybaczy.<br>Boże Ciało<br>Boże Ciało kojarzyło mi się długo z czwartkiem w pierwszym tygodniu czerwca, i myślałem, że to święto stałe jak Boże Narodzenie, a nie ruchome jak Wielkanoc