Typ tekstu: Książka
Autor: Białołęcka Ewa
Tytuł: Tkacz iluzji
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1997
ryba rzucona żywcem na gorący olej. Mistrz Tatuażu poklepał mnie po brzuchu, gestem, jakim mógłby uspokoić nerwowego psa. Zawstydziłem się. W takich sytuacjach należy zachować hart ducha i prezentować twardy męski charakter. Wiatr Na Szczycie z pewnością pękał ze śmiechu. Popatrzyłem w stronę fotela, na którym rozsiadł się wygodnie. Nie, nie śmiał się. Oczy miał zmrużone, a na ustach błąkał mu się tylko łagodny uśmiech. Kciukiem pocierał niebieskawy pasek wiodący wzdłuż szczęki. Co wspominał? Tępe igły hajgońskiego szamana, czy swoją własną wizytę w tym miejscu przed laty?
Mistrz Tatuażu - krępy, siwawy mężczyzna - pracował bez żadnego szablonu. Doświadczoną ręką wykłuwał wzór na skórze
ryba rzucona żywcem na gorący olej. Mistrz Tatuażu poklepał mnie po brzuchu, gestem, jakim mógłby uspokoić nerwowego psa. Zawstydziłem się. W takich sytuacjach należy zachować hart ducha i prezentować twardy męski charakter. Wiatr Na Szczycie z pewnością pękał ze śmiechu. Popatrzyłem w stronę fotela, na którym rozsiadł się wygodnie. Nie, nie śmiał się. Oczy miał zmrużone, a na ustach błąkał mu się tylko łagodny uśmiech. Kciukiem pocierał niebieskawy pasek wiodący wzdłuż szczęki. Co wspominał? Tępe igły hajgońskiego szamana, czy swoją własną wizytę w tym miejscu przed laty?<br>Mistrz Tatuażu - krępy, siwawy mężczyzna - pracował bez żadnego szablonu. Doświadczoną ręką wykłuwał wzór na skórze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego