Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Młody Technik
Nr: 2
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1966
dumą, sadowiąc się naprzeciw mnie. - Telechronopator... A właściwie jego część operacyjna. Reszta aparatury zajmuje cały sąsiedni pokój.
- Pan to sam skonstruował? - spytałem z niedowierzaniem, patrząc na zupełnie przyzwoicie wykonane elementy aparatury.
- Przez czterdzieści lat byłem samodzielnym pracownikiem naukowym - powiedział. - Miałem dostęp do laboratoriów i personel techniczny do dyspozycji... Nikt mnie nie śmiał kontrolować, bo równocześnie prowadziłem inne prace, niezmiernie dla uniwersytetu doniosłe. To wszystko udało mi się wykonać bez zwracania czyjejkolwiek uwagi. Sam to oczywiście projektowałem i nikt nie miał pojęcia, co z tego ma być. Gdybym przedstawił projekt Radzie Naukowej, byłyby kłopoty z uzyskaniem funduszów. Znalazłem inny sposób: podjąłem badania w
dumą, sadowiąc się naprzeciw mnie. - Telechronopator... A właściwie jego część operacyjna. Reszta aparatury zajmuje cały sąsiedni pokój.<br>- Pan to sam skonstruował? - spytałem z niedowierzaniem, patrząc na zupełnie przyzwoicie wykonane elementy aparatury.<br> - Przez czterdzieści lat byłem samodzielnym pracownikiem naukowym - powiedział. - Miałem dostęp do laboratoriów i personel techniczny do dyspozycji... Nikt mnie nie śmiał kontrolować, bo równocześnie prowadziłem inne prace, niezmiernie dla uniwersytetu doniosłe. To wszystko udało mi się wykonać bez zwracania czyjejkolwiek uwagi. Sam to oczywiście projektowałem i nikt nie miał pojęcia, co z tego ma być. Gdybym przedstawił projekt Radzie Naukowej, byłyby kłopoty z uzyskaniem funduszów. Znalazłem inny sposób: podjąłem badania w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego