Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 25
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1980
wiedzą już tylko
jedno: jest bardzo dobrze i nie wolno zrobić nic, co by im mogło zagrozić. - Jak człowiek dużo ma - mówi kierownik zakładu hodowlanego w Wolskiem - to nic dziwnego, że idzie na, wszystko.
Przez trzy lata sekserki z Wolskiego wiedziały, że są poszkodowane o sześć groszy na kurczęciu, ale nie śmiały się upomnieć. Sekserki z Wolskiego są rozsądne. Może szef się pogniewa na nie i nie tylko nie zyskają nic, a jeszcze stracą co zdobyły? Milczały więc, ale zdarzyło się coś, co musiało naruszyć ich potulność: zabrano im pieniądze. Obcięto trzynastkę do czterdziestu procent, bo sto - powiedział dyrektor znowu byłoby za
wiedzą już tylko <br>jedno: jest bardzo dobrze i nie wolno zrobić nic, co by im mogło zagrozić. - Jak człowiek dużo ma - mówi kierownik zakładu hodowlanego w Wolskiem - to nic dziwnego, że idzie na, wszystko. <br>Przez trzy lata &lt;orig&gt;sekserki&lt;/&gt; z Wolskiego wiedziały, że są poszkodowane o sześć groszy na kurczęciu, ale nie śmiały się upomnieć. &lt;orig&gt;Sekserki&lt;/&gt; z Wolskiego są rozsądne. Może szef się pogniewa na nie i nie tylko nie zyskają nic, a jeszcze stracą co zdobyły? Milczały więc, ale zdarzyło się coś, co musiało naruszyć ich potulność: zabrano im pieniądze. Obcięto trzynastkę do czterdziestu procent, bo sto - powiedział dyrektor znowu byłoby za
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego