Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Dramaty wybrane
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1923
ale spotworniałych idei. Piąta rzeczywistość jest nonsensem samym w sobie, jak tylko ostatnią maską ginących arystokratów ducha. Kawy! Kawy!



Siadają oba przy stoliku kniagini Elzy
JANULKA
Więc nawet na was liczyć już nie można? Wstrętne są te wasze bose nogi i podarte portasy. Miałam was za żywych półbożków, za coś nie z tego świata. I co z tego zostało?
De La Tre'fouille podaje Potworom kawę
I POTWÓR
nalewając
Od góry jesteśmy, zdaje się, jeszcze dość dziwaczni.
JANULKA
A potem pokaże się, że i od góry także jest nie to. Ach, jakie to przykre! Mamo, ja wracam do ciebie na ostateczną nędzę. Ja chcę zacząć
ale spotworniałych idei. Piąta rzeczywistość jest nonsensem samym w sobie, jak tylko ostatnią maską ginących arystokratów ducha. Kawy! Kawy!<br><br>&lt;page nr=303&gt;<br><br> Siadają oba przy stoliku kniagini Elzy<br> JANULKA<br>Więc nawet na was liczyć już nie można? Wstrętne są te wasze bose nogi i podarte portasy. Miałam was za żywych półbożków, za coś nie z tego świata. I co z tego zostało?<br> De La Tre'fouille podaje Potworom kawę<br> I POTWÓR<br> nalewając<br>Od góry jesteśmy, zdaje się, jeszcze dość dziwaczni.<br> JANULKA<br>A potem pokaże się, że i od góry także jest nie to. Ach, jakie to przykre! Mamo, ja wracam do ciebie na ostateczną nędzę. Ja chcę zacząć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego