Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
podziemi, bo wiedziałem, że nikt mi tam nie pomoże w tym polskim dylemacie, czy lepiej z honorem lec na dnie, czy za wszelką cenę ocalać substancję narodu. Bo tam w schowku wszyscy mieli jasne i proste odpowiedzi, na pewno nikomu nie mogłem zwierzyć się z myśli, do której tak naprawdę nie przyznawałem się nawet przed sobą, czy Jaruzel przypadkiem nie okazał się szczwanym lisem... I dlatego tak nas, czerwonych i białych, doprowadzał do szału, bo okazał się skuteczny i udobruchał cara... a może nawet go trochę przechytrzył... Przestałem tam chodzić... roznosiłem tylko "Tygodnik"... zająłem się historią dziewiętnastowiecznej Finlandii i zdobyłem kojącą
podziemi, bo wiedziałem, że nikt mi tam nie pomoże w tym polskim dylemacie, czy lepiej z honorem lec na dnie, czy za wszelką cenę ocalać substancję narodu. Bo tam w schowku wszyscy mieli jasne i proste odpowiedzi, na pewno nikomu nie mogłem zwierzyć się z myśli, do której tak naprawdę nie przyznawałem się nawet przed sobą, czy Jaruzel przypadkiem nie okazał się szczwanym lisem... I dlatego tak nas, czerwonych i białych, doprowadzał do szału, bo okazał się skuteczny i udobruchał cara... a może nawet go trochę przechytrzył... Przestałem tam chodzić... roznosiłem tylko "Tygodnik"... zająłem się historią dziewiętnastowiecznej Finlandii i zdobyłem kojącą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego