Była to wówczas sensacja, bo i sztuka o powstaniu warszawskim, gdzie realność przeplatała się z poetycką wizją, i autor uznany za jednego z najwybitniejszych polskich dramaturgów.<br>Wprawdzie przed wojną Boy-Żeleński w swoich recenzjach kpił sobie z twórczości Szaniawskiego, określając problemy, jakie poruszał, "dymkami filozoficznymi", za którymi nic mądrego się nie kryje, ale inni krytycy wysoko oceniali jego Most i sztukę Adwokat i róże. Premiera Dwu teatrów wzbudziła wielkie zainteresowanie, zaczęły się polemiki o sens realizmu w sztuce, było głośno. Pan Jerzy pykał fajeczkę, kiwał głową i od czasu do czasu cedził przez zęby "taak". Kiedy winszowaliśmy mu sukcesu, uśmiechał się