z których najgroźniejsza jest pazerność na<br>mięso, mogą doprowadzić do zguby PRL. Wreszcie nadjeżdżają<br>spiskowcy. Rozpoczyna się narada, która szybko przemienia się w kłótnię <br>o to, kto najbardziej zawinił w grudniu 1970 roku. Gdy już ma<br>dojść do mordobicia, przybywa posłaniec z wieścią o nowych<br>rozruchach. <orig>Kudeta</> staje się więc nieaktualna i<br>rozwścieczony Gnom przepędza gości, przeklinając w długiej tyradzie<br>niewdzięczny naród polski.<br><br><br><tit>Wstęp</><br><br>O czym tu dumać na warszawskim bruku,<br>jak żuk po uszy siedząc w <orig>muchotłuku</><br>(patrz: Dostojewski, Biesy, rozdział czwarty)?<br>Jakiż tu temat jest dumania warty,<br>gdy wokół nuda, nędza i głupota,<br>w których masz reszty dokonać żywota