komunizowanej latami mentalności. Gdy wszyscy chcą być zadowoleni, nie ma mowy o chamówie. Łykną każdy bajer. A większość dziękuje i jest wdzięczna, że ktoś im odmienia ten parszywy los. Zresztą, jeśli nawet, to kwestia skali. Dla przykładu, ty dla swojej niebologii poświęcisz wszystko, nieprawdaż?... Może jeszcze nie teraz, ale niebawem, niebawem wytłumaczysz każde świństwo. Marzenia i fobie zawsze się radykalizują. Ty nie robisz chamówy, tak?... Ty nie robisz? Skaczesz do starego człowieka, rzucasz w niego kluczami, znęcasz się nad chorym dzieciakiem, matkę doprowadzasz do zawału, po nocach spać nie dajesz. E, nie bądź taki święty. Patos ci szkodzi.<br>- Skąd ty to