wieży. Poznasz dom po wielkich płytach, na których melek melakim, <br>oby żył wiecznie, kazał wyryć swoje przykazania... Moje zaklęcia są dobre, zaklęcia <br>Taribala są nic niewarte - dodał jeszcze.<br>Ab-Ram nie słuchał. Wyszedłszy z bramy, zwrócił się do Sura.<br>- Pospiesz do Tarego syna Nachora, oddaj jadło i powiedz, że przyjdę niebawem.<br>Niewolnik zgiął się w ukłonie, przytrzymując ręką kosz i ruszył żwawo uliczką <br>idącą pod murami. Ab-Ram wspinał się dalej po schodach wiodących od bramy ku <br>świątyni. Obrzeżały je postacie skrzydlatych byków o ludzkich głowach oraz lwów. <br>Sztuczne wzgórze, na którym stało miasto, wydymało się w tym miejscu płaskim, <br>okrągłym