Typ tekstu: Książka
Autor: Zubiński Tadeusz
Tytuł: Odlot dzikich gęsi
Rok: 2001
powiem. Niedawno sam miałem poważną rozmowę na pana temat. Jak taka rozmowa potrafi człowiekowi oczy otworzyć... - Boczkowski otarł usta.
- Z kim, jeśli można wiedzieć? - Jassmont uznał, że powinien kontynuować ten wątek.
- Ba, żebym to ja, panie Janie, wiedział. A tak mówiąc między nami, to nie chcę wiedzieć, taka wiedza jest niebezpieczna. Przyszedł człowiek, miał argumenty, ja go nie znam, on mnie zna, dużo o mnie wiedział, przygotowany był. Swoje powiedział, co miał do przekazania. Ale dla zdrowia lepiej zapomnijmy, z pożytkiem dla nas obu. Bardzo proszę, niech pan nie naciska, nikomu ani słóweczka.
Jassmont miał niejasne przypuszczenia: jakaś organizacja, szantaż, naciski
powiem. Niedawno sam miałem poważną rozmowę na pana temat. Jak taka rozmowa potrafi człowiekowi oczy otworzyć... - Boczkowski otarł usta.<br>- Z kim, jeśli można wiedzieć? - Jassmont uznał, że powinien kontynuować ten wątek.<br>- Ba, żebym to ja, panie Janie, wiedział. A tak mówiąc między nami, to nie chcę wiedzieć, taka wiedza jest niebezpieczna. Przyszedł człowiek, miał argumenty, ja go nie znam, on mnie zna, dużo o mnie wiedział, przygotowany był. Swoje powiedział, co miał do przekazania. Ale dla zdrowia lepiej zapomnijmy, z pożytkiem dla nas obu. Bardzo proszę, niech pan nie naciska, nikomu ani słóweczka.<br>Jassmont miał niejasne przypuszczenia: jakaś organizacja, szantaż, naciski
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego