Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 4
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
lepszym skutkiem niż w Polsce opieka społeczna wypłacająca jałmużnę zasiłku. Wsiadając do taksówki odczytywałam zawsze imię kierowcy: Drugi, Trzeci. Zdziwiłam się, gdy któregoś razu przeczytałam Augustus.
- Sir Augustus, skąd u was takie dziwne imię? - spytałam prostym angielskim.
- Ja być chrześcijanin - młody Augustus rozpromienił się.
- A dlaczego chrześcijanin? - w systemie kastowym niebycie hinduistą jest wyborem życia na marginesie.
- Bo taniej - wyznał szczerze. - Raz na tydzień składa się ofiarę w kościele, zamiast codziennie wyrzucać ryż. Chrześcijanie są bogatsi, mają mniej świąt.

Owoc obrzydliwości
Zaprzyjaźnienie się z Balijczykami jest konieczne, by zasmakować osobliwości wyspy. Żaden turysta nie zje z tobą duriana. Ten żółty, miękki
lepszym skutkiem niż w Polsce opieka społeczna wypłacająca jałmużnę zasiłku. Wsiadając do taksówki odczytywałam zawsze imię kierowcy: Drugi, Trzeci. Zdziwiłam się, gdy któregoś razu przeczytałam Augustus.<br>- Sir Augustus, skąd u was takie dziwne imię? - spytałam prostym angielskim.<br>- Ja być chrześcijanin - młody Augustus rozpromienił się.<br>- A dlaczego chrześcijanin? - w systemie kastowym niebycie hinduistą jest wyborem życia na marginesie.<br>- Bo taniej - wyznał szczerze. - Raz na tydzień składa się ofiarę w kościele, zamiast codziennie wyrzucać ryż. Chrześcijanie są bogatsi, mają mniej świąt.<br><br>Owoc obrzydliwości<br>Zaprzyjaźnienie się z Balijczykami jest konieczne, by zasmakować osobliwości wyspy. Żaden turysta nie zje z tobą duriana. Ten żółty, miękki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego