Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 32
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
rzezi dokonanej na bezbronnych więźniach - uznali, że nie posiadają przekonujących dowodów. Gdyby i w tej sprawie doprowadzili do oskarżenia, a sąd, podobnie jak w odniesieniu do innych zbrodniczych zarzutów, wydał wyrok uniewinniający, Czesław G. byłby dziś nietykalny.

Samowola starosty

Sprawa obozu wypłynęła na światło dzienne w 1990 r., kiedy w niebyt odpływała Polska Ludowa. W okresie znanych zawirowań wokół archiwów MO i SB Okręgowa Komisja Badania Zbrodni Hitlerowskich w Opolu otrzymała komplet akt z procesu Czesława G. i Ignacego Sz., które przez trzydzieści lat spoczywały w przepastnej szafie komendy wojewódzkiej. Ktoś słusznie pomyślał, że komisja jest właściwym adresatem archiwaliów sygnowanych nazwą
rzezi dokonanej na bezbronnych więźniach - uznali, że nie posiadają przekonujących dowodów. Gdyby i w tej sprawie doprowadzili do oskarżenia, a sąd, podobnie jak w odniesieniu do innych zbrodniczych zarzutów, wydał wyrok uniewinniający, Czesław G. byłby dziś nietykalny.<br><br>&lt;tit&gt;Samowola starosty &lt;/&gt;<br><br>Sprawa obozu wypłynęła na światło dzienne w 1990 r., kiedy w niebyt odpływała Polska Ludowa. W okresie znanych zawirowań wokół archiwów MO i SB Okręgowa Komisja Badania Zbrodni Hitlerowskich w Opolu otrzymała komplet akt z procesu Czesława G. i Ignacego Sz., które przez trzydzieści lat spoczywały w przepastnej szafie komendy wojewódzkiej. Ktoś słusznie pomyślał, że komisja jest właściwym adresatem archiwaliów sygnowanych nazwą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego