Typ tekstu: Książka
Autor: Krzysztoń Jerzy
Tytuł: Wielbłąd na stepie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1978
tej oczywistej prawdy nie tak trudno będzie dojść kobiecie, która przecież jest spragniona mężczyzny. Na to czekał Samowałow znosząc niewygody i piekielny mróz w pałatce. Wprawdzie nie miał dowodów, że pociąga Ninoczkę, ale to tylko dlatego, że tak szczelnie się kryła, aby któregoś dnia raptownie się odsłonić. Ta chwila dojrzewa niechybnie, choć długo. Aby zaś nie czekać w zimnie, trzeba kupić kożuch.
W ów dzień świat wydawał się Griszy Samowałowowi bardzo przychylny. Gdy tak szedł wielkim krokiem, rozmyślając o Ninoczce, czuł się młody, rześki i silny. Śnieg iskrzył się w słońcu i mróz trzymał siarczysty. Byli sami z Wasylem w ogromnym
tej oczywistej prawdy nie tak trudno będzie dojść kobiecie, która przecież jest spragniona mężczyzny. Na to czekał Samowałow znosząc niewygody i piekielny mróz w pałatce. Wprawdzie nie miał dowodów, że pociąga Ninoczkę, ale to tylko dlatego, że tak szczelnie się kryła, aby któregoś dnia raptownie się odsłonić. Ta chwila dojrzewa niechybnie, choć długo. Aby zaś nie czekać w zimnie, trzeba kupić kożuch.<br>W ów dzień świat wydawał się Griszy Samowałowowi bardzo przychylny. Gdy tak szedł wielkim krokiem, rozmyślając o Ninoczce, czuł się młody, rześki i silny. Śnieg iskrzył się w słońcu i mróz trzymał siarczysty. Byli sami z Wasylem w ogromnym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego