się właściwie stało z lalką?<br> - O czym ty, mamusiu? Nie rozumiem.<br> Marta zbliżyła się, oparła dłonią o futrynę drzwi. Irenka zganiła ją wzrokiem. Zdjęła dłoń. No tak, futryny łatwo zabrudzić, znać na farbie każdy ślad. Irenka sama je myje, drzwi, okna. Do Tośka należy troska o podłogi. Grażyna zmywa w niedzielę statki, na wydatniejszą pomoc trudno ją namówić. Wiesławowi oszczędza się domowych obowiązków. Zbyt zajęty stałymi nadgodzinami, jeszcze te prace społeczne. Dom, utrzymanie, ubranie, ileż to wszystko kosztuje! Od czasu, gdy kupili na raty samochód, nie mogą wyjść z długów. Wkrótce zaś matura Tośka, nieodzowny garnitur na studniówkę, potem przystąpi do