radzieckich przyjaciół na pomoc. Ale po Afganistanie już chyba nie będą tacy skłonni odpalać silniki w czołgach. Inna rzecz, że to, co ci "solidarnościowcy" uchwalają, jakieś apele do ludu radzieckiego i innych narodów Europy wschodniej... Powinni się miarkować, w końcu to naprawdę nie jest pluszowy miś, ani nawet tresowany biały niedźwiadek w cyrku...<br>Powiedział o planach wyjazdu do sanatorium, potem podsunął Pierwszemu do zaopiniowania wniosek o wydanie paszportu na wyjazd do Ameryki z powodów osobistych. Sekretarz podniósł brwi ze zdumienia:<br>- Masz rodzinę w Ameryce?<br>- Rodzinę nie, ale mam, żeby tak powiedzieć, interesy. Chodzi o spadek.<br>- No, towarzyszu sekretarzu, spadek w Ameryce