teraz <br>też już ma gości, w dwóch pokojach, a oni <br>wszyscy mieszkają w kuchni, jeden na drugim, ona, <br>mąż, Kaśińka, Bacha i ta nienormalna, <br>co nigdy nie wychodzi z domu, była w Zakładzie, <br>ale ją do domu przysłali, bo nie ma miejsc, też ma <br>krzyż pański ta Blokowa, ale taka niegodziwa <br>kobieta, może ją Bóg pokarał, takie dziecko <br>mieć, nie życzę wrogowi, co to za umęczenie, <br>jak się tam do niej wejdzie, to czasem widać tę dziewczynkę, <br>stale wygląda jak dziewczynka, a musi już <br>mieć przeszło dwadzieścia lat, wiecznie uśmiechnięta, <br>nie wie, co dookoła niej się dzieje, stale papierki <br>drze, zawsze