Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Ilustrowany
Nr: 39
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1934
cudowne pożywienie. Skoro tego nie uczynił, jasnem jest, że krzyżowcy postępują zgodnie z Jego wolą, zabierając po drodze bydło i trzodę, ostatnie zeszłoroczne zapasy zboża, oliwę, wino i pieniądze. Jeśli wywłaszczeni nie chcą oddać dobrowolnie, tem gorzej dla nich. Święty gniew rozpala tłum, a tłum rozgniewany jest straszny. Uznali za niegodziwych sobków i wrogów Chrystusa, oporni oddają gardło wraz z mieniem.
Więc stugębna wieść leci przed nawałą, oblatuje kraj, napełnia przerażeniem i grozą. Ludzie uciekający wzdłuż brzegów Moselli, aż po daleki Ren, martwieją od tej nowiny. Wieść o klęsce sroższej niźli blada dziewa moru, dociera grodów nadbrzeżnych, w zbyt obszernych i
cudowne pożywienie. Skoro tego nie uczynił, jasnem jest, że krzyżowcy postępują zgodnie z Jego wolą, zabierając po drodze bydło i trzodę, ostatnie zeszłoroczne zapasy zboża, oliwę, wino i pieniądze. Jeśli wywłaszczeni nie chcą oddać dobrowolnie, tem gorzej dla nich. Święty gniew rozpala tłum, a tłum rozgniewany jest straszny. Uznali za niegodziwych sobków i wrogów Chrystusa, oporni oddają gardło wraz z mieniem.<br>Więc stugębna wieść leci przed nawałą, oblatuje kraj, napełnia przerażeniem i grozą. Ludzie uciekający wzdłuż brzegów Moselli, aż po daleki Ren, martwieją od tej nowiny. Wieść o klęsce sroższej niźli blada dziewa moru, dociera grodów nadbrzeżnych, w zbyt obszernych i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego