Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o rodzinie
Rok powstania: 2001
na drugi dzień wsadzają mnie na wózek, wiozą na na salę opatrunkową i ten profesor, wie pani, podchodzi tam do mnie, popatrzył, a antypatyczny był.
Ale wygląd sam taki był odpychający jego?
Tak tak.
Aha.
Ale jakieś, wie pani, miałam przeczucie takie. Tak się popatrzyłam na niego, coś mnie tu nieładnie wygląda. Kto to może być? Przecież ja nic nie wiem.
Aha, no tak.
No i on patrzy się tak na mnie i ja mówię, panie profesorze, czy może mi pan wyjaśnić, co tu się dzieje, bo tak jakoś przedziwnie, ale przecież byłam uśpiona, więc nie mam zielonego pojęcia, o co
na drugi dzień wsadzają mnie na wózek, wiozą na na salę opatrunkową i ten profesor, wie pani, &lt;vocal desc="yyy"&gt; podchodzi tam do mnie, popatrzył, a antypatyczny był. &lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Ale wygląd sam taki był odpychający jego? &lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Tak tak. &lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Aha. &lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Ale jakieś, wie pani, miałam przeczucie takie. Tak się popatrzyłam na niego, coś mnie tu nieładnie wygląda. Kto to może być? Przecież ja nic nie wiem. &lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Aha, no tak. &lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;No i on &lt;vocal desc="sigh"&gt; patrzy się tak na mnie i ja mówię, panie profesorze, czy może mi pan wyjaśnić, co tu się dzieje, bo tak jakoś przedziwnie, ale przecież byłam uśpiona, więc nie mam zielonego pojęcia, o co
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego