Typ tekstu: Książka
Autor: Iredyński Ireneusz
Tytuł: Dzień oszusta. Człowiek epoki
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1962
wspominali o tobie", "kto?!" - prędko zapytał niedorostek; mimo że nowocześni opisywacze kondycji ludzkiej skompromitowali niezamknięcie gęby ze zdziwienia, w imię prawdy naukowej muszę stwierdzić, że dolna warga Toma Dudziaka była oddalona od górnej o trzy centymetry i sześć milimetrów. Wymieniłem nazwisko przedniego klezmera, który właściwie klezmerem być przestał, bo zyskał nielichą sławę w radio i telewizji, wtedy Tom przysunął się całkiem blisko i spytał "git go znasz?", "jajecznie - ja na to - nawijaliśmy o talencikach, strząsnął mi w ucho, że niekiepsko tarmosisz. Jak wylądujesz w Oksymoronie, to wdepnij do mnie, dacie sobie piątkę", "neskim, skąd on mnie zna?", "nie wiem, może mu
wspominali o tobie", "kto?!" - prędko zapytał niedorostek; mimo że nowocześni opisywacze kondycji ludzkiej skompromitowali niezamknięcie gęby ze zdziwienia, w imię prawdy naukowej muszę stwierdzić, że dolna warga Toma Dudziaka była oddalona od górnej o trzy centymetry i sześć milimetrów. Wymieniłem nazwisko przedniego klezmera, który właściwie klezmerem być przestał, bo zyskał nielichą sławę w radio i telewizji, wtedy Tom przysunął się całkiem blisko i spytał "git go znasz?", "jajecznie - ja na to - nawijaliśmy o talencikach, strząsnął mi w ucho, że niekiepsko tarmosisz. Jak wylądujesz w Oksymoronie, to wdepnij do mnie, dacie sobie piątkę", "neskim, skąd on mnie zna?", "nie wiem, może mu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego