Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Chrzest ognia
Rok: 2001
naszyjnik, bransolety i kolczyki słały oślepiające refleksy.
- Ta obsmyczona to Mistle... - usłyszał Tuzik. - Obwieszona błyskotkami, iście niby choinka na Yule...
- Powiadają, że ubiła więcej ludzi, niż wiosen liczy...
- A ta druga? Na dereszku? Ta z mieczem przez plecy?
- Falka ją zwą. Od tego lata ze Szczurami jeździ. Też pono ziółko nieliche...
Ziółko nieliche, jak ocenił Tuzik, nie było wiele starsze od jego córki, Milenki. Popielate włosy młodziutkiej bandytki kosmykami wymykały się spod aksamitnego beretu z butnie podrygującym pękiem bażancich piór. Na szyi płonęła jedwabna chustka w kolorze maku, zawiązana w fantazyjną kokardę.
Wśród wyległych przed chałupy wieśniaków zapanowało nagłe poruszenie. Bo
naszyjnik, bransolety i kolczyki słały oślepiające refleksy.<br>- Ta obsmyczona to Mistle... - usłyszał Tuzik. - Obwieszona błyskotkami, iście niby choinka na Yule... <br>- Powiadają, że ubiła więcej ludzi, niż wiosen liczy...<br>- A ta druga? Na dereszku? Ta z mieczem przez plecy?<br>- Falka ją zwą. Od tego lata ze Szczurami jeździ. Też pono ziółko nieliche... <br>Ziółko nieliche, jak ocenił Tuzik, nie było wiele starsze od jego córki, Milenki. Popielate włosy młodziutkiej bandytki kosmykami wymykały się spod aksamitnego beretu z butnie podrygującym pękiem bażancich piór. Na szyi płonęła jedwabna chustka w kolorze maku, zawiązana w fantazyjną kokardę.<br>Wśród wyległych przed chałupy wieśniaków zapanowało nagłe poruszenie. Bo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego