Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
swój telefon? - Hehe robił wszystko, żeby jego oczy nie wędrowały w kierunku nóg, a jego głos był bardzo uduchowiony. - Tutaj nie jest czas i miejsce... a jestem naprawdę ciekaw twojego zdania...
- Jasne. - Mariola zapisała cyfry na odwrocie swojej wizytówki, którą podała Hehemu smukłą dłonią o długich palcach i kształtnych paznokciach, nienagannie pomalowanych czerwonym lakierem. Hehe, zachwycony, schował wizytówkę do kieszeni spodni. Mógł teraz, przybrawszy minę cierpiącego poety na skraju nędzy, zobaczyć się z naczelnym.

- Andrzej? - z drugiego pokoju dobiegł głęboki baryton. Zza drzwi gabinetu wychyliła się głowa naczelnego "Twojego Popędu". Kiwnął ręką, żeby Hehe wszedł do środka.
- Witaj, Andrzeju. - Podejrzanie czarne
swój telefon? - Hehe robił wszystko, żeby jego oczy nie wędrowały w kierunku nóg, a jego głos był bardzo uduchowiony. - Tutaj nie jest czas i miejsce... a jestem naprawdę ciekaw twojego zdania...<br>- Jasne. - Mariola zapisała cyfry na odwrocie swojej wizytówki, którą podała Hehemu smukłą dłonią o długich palcach i kształtnych paznokciach, nienagannie pomalowanych czerwonym lakierem. Hehe, zachwycony, schował wizytówkę do kieszeni spodni. Mógł teraz, przybrawszy minę cierpiącego poety na skraju nędzy, zobaczyć się z naczelnym.<br><br>- Andrzej? - z drugiego pokoju dobiegł głęboki baryton. Zza drzwi gabinetu wychyliła się głowa naczelnego "Twojego Popędu". Kiwnął ręką, żeby Hehe wszedł do środka. <br>- Witaj, Andrzeju. - Podejrzanie czarne
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego