Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Sto bajek
Rok wydania: 2000
Rok powstania: 1958
i kogo.
A sąsiedzi spać nie mogą.

Krzyczy piekarz: "Moje panie,
Czas już skończyć to gadanie!"
Doktor także lubi ciszę,
Do milicji skargę pisze.

Przyszła władza, jak to władza,
Upomina i doradza:
"Dość już, pani Madalińska,
Dość już, pani Gadalińska,
Bo wyjadą panie z Młyńska!"

Lecz to dla nich rzecz nienowa,
Niechaj wobec nich się schowa
Cała Rada Narodowa.

Gadalińska rada gada,
Madalińskiej opowiada:
"Mówią w maglu, moja pani,
Że na wiosnę będzie taniej,
A po drugie, że już w lecie
Będzie wojna, a po trzecie,
Że się wszystko jeszcze zmieni,
Jak śnieg spadnie na jesieni."

Tak już siedem lat bez
i kogo.<br>A sąsiedzi spać nie mogą.<br><br>Krzyczy piekarz: "Moje panie,<br>Czas już skończyć to gadanie!"<br>Doktor także lubi ciszę,<br>Do milicji skargę pisze.<br><br>Przyszła władza, jak to władza,<br>Upomina i doradza:<br>"Dość już, pani Madalińska,<br>Dość już, pani Gadalińska,<br>Bo wyjadą panie z Młyńska!"<br><br>Lecz to dla nich rzecz nienowa,<br>Niechaj wobec nich się schowa<br>Cała Rada Narodowa.<br><br>Gadalińska rada gada,<br>Madalińskiej opowiada:<br>"Mówią w maglu, moja pani,<br>Że na wiosnę będzie taniej,<br>A po drugie, że już w lecie<br>Będzie wojna, a po trzecie,<br>Że się wszystko jeszcze zmieni,<br>Jak śnieg spadnie na jesieni."<br><br>Tak już siedem lat bez
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego