Typ tekstu: Książka
Autor: Dąbrowska Maria
Tytuł: Noce i dnie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1932
się dotknięta: - A więc do tego stopnia nic go to nie obeszło, że poszedł sobie z pisarzem do kancelarii!
Nie był jednakże w kancelarii. Siedział na ganku przed domem i palił papierosa. Nie był zajęty.
Jadę - rzekła pani Barbara. - Nie uważaj na to, co gadałam. Człowiek się robi czasem taki niepoczytalny.
Wstał i podjął skwapliwie:
- Ja to przecież rozumiem. Jak sobie pomyślę, ile ty już przeszłaś, biedaczko, w tym życiu ze mną, to i tak cię podziwiam, że się tak trzymasz, że jesteś taka dobra.
- Nic nie przeszłam - zaprzeczyła. - I wcale nie jestem dobra. Ty jesteś dobry. Ty jeden tylko na
się dotknięta: - A więc do tego stopnia nic go to nie obeszło, że poszedł sobie z pisarzem do kancelarii!<br>Nie był jednakże w kancelarii. Siedział na ganku przed domem i palił papierosa. Nie był zajęty.<br>Jadę - rzekła pani Barbara. - Nie uważaj na to, co gadałam. Człowiek się robi czasem taki niepoczytalny.<br>Wstał i podjął skwapliwie:<br>- Ja to przecież rozumiem. Jak sobie pomyślę, ile ty już przeszłaś, biedaczko, w tym życiu ze mną, to i tak cię podziwiam, że się tak trzymasz, że jesteś taka dobra.<br>- Nic nie przeszłam - zaprzeczyła. - I wcale nie jestem dobra. Ty jesteś dobry. Ty jeden tylko na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego