Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Morze
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1961
skały środkowej części wyspy Haswella zwanej Ptasią Wyspą wznoszą się na wysokość kilkudziesięciu pięter. Górne jej piętra zajął petrel srebrzysty. Kąpie się właśnie nieopodal w śniegu, jak wróbel w piasku. Pośrodku jasno popielatych skrzydełek czernią się dwie plamki. Petrel śnieżny tak biały, że gdyby nie czarne ślepka" dziób i łapki niepodobna by go było odróżnić od otaczającej bieli. Wtulony w zręb skalny nie raczy się nawet na nasz widok poruszyć. Piórka lśnią mu w słońcu jak atłas. Wysiadująca jaja samiczka potrafi obronić się przed każdym napastnikiem opluwając go śliną o bardzo nieprzyjemnym zapachu.
Nie widzę tu dziś niestety, największego ptasiego podróżnika, rybitwy
skały środkowej części wyspy Haswella zwanej Ptasią Wyspą wznoszą się na wysokość kilkudziesięciu pięter. Górne jej piętra zajął petrel srebrzysty. Kąpie się właśnie nieopodal w śniegu, jak wróbel w piasku. Pośrodku jasno popielatych skrzydełek czernią się dwie plamki. Petrel śnieżny tak biały, że gdyby nie czarne ślepka" dziób i łapki niepodobna by go było odróżnić od otaczającej bieli. Wtulony w zręb skalny nie raczy się nawet na nasz widok poruszyć. Piórka lśnią mu w słońcu jak atłas. Wysiadująca jaja samiczka potrafi obronić się przed każdym napastnikiem opluwając go śliną o bardzo nieprzyjemnym zapachu. <br>Nie widzę tu dziś niestety, największego ptasiego podróżnika, rybitwy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego