Typ tekstu: Książka
Autor: Kuczyński Maciej
Tytuł: Atlantyda, wyspa ognia
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1967
za krawędzią terasy. Nagle powietrze
zadrgało, z paszczy węża wyrwał się ostry świst,
a po nim trysnął ryczący słup wody.

Wanyangeri ze skamieniałą twarzą cofnął się
kilka kroków, przyłożył obie dłonie do piersi
i pospiesznie jął wymawiać zaklęcia. Zamilkł
po chwili, zmarszczył brwi i rzuciwszy spojrzenie Awaru, powiedział
coś, czego niepodobna było zrozumieć poprzez drążący
uszy hałas. Machnął ręką i postąpił
znów w stronę mężczyzny. Owionęła ich chmura
drżących kropelek wody zawieszonych w powietrzu.



Jest to rzecz, którą najlepiej porównać można
do węża. Pusta w środku jak łodyga bambusa, posiada
też kolanka jak u tej rośliny, lecz tutaj jest ich tak wiele
za krawędzią terasy. Nagle powietrze <br>zadrgało, z paszczy węża wyrwał się ostry świst, <br>a po nim trysnął ryczący słup wody.<br><br>Wanyangeri ze skamieniałą twarzą cofnął się <br>kilka kroków, przyłożył obie dłonie do piersi <br>i pospiesznie jął wymawiać zaklęcia. Zamilkł <br>po chwili, zmarszczył brwi i rzuciwszy spojrzenie Awaru, powiedział <br>coś, czego niepodobna było zrozumieć poprzez drążący <br>uszy hałas. Machnął ręką i postąpił <br>znów w stronę mężczyzny. Owionęła ich chmura <br>drżących kropelek wody zawieszonych w powietrzu.<br><br><br><br>Jest to rzecz, którą najlepiej porównać można <br>do węża. Pusta w środku jak łodyga bambusa, posiada <br>też kolanka jak u tej rośliny, lecz tutaj jest ich tak wiele
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego