Typ tekstu: Książka
Autor: Leśmian Bolesław
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1920
gdy mu z oczu nicość jawę zmiecie,
Tak nic nie mieć, naprawdę nic nie mieć na świecie,
Jak człowiek, co nic nie ma, naprawdę nic nie ma!


BETLEEM

Sen mię ze snu obudził. Przespałem byt drobny
Gwiezdnej smugi na rzęsach. Śniła się - dlaczego?
Chciałem razem z Magami iść w świat, niepodobny
Do żadnego z tych światów. Wiem, że do żadnego!

Biegnę w mrok, byle biegnąć. Może ich dogonię,
Choć mi trudno przeczuciu opierać się złemu.
Już widzę pierwsze stada, śpiące na wygonie,
I światła w Bogu ślepych oknach Betleemu.

Zbliżam się do jaskini. Nigdy lub tym razem!
Chwili tracić nie wolno
gdy mu z oczu nicość jawę zmiecie,<br>Tak nic nie mieć, naprawdę nic nie mieć na świecie,<br>Jak człowiek, co nic nie ma, naprawdę nic nie ma!&lt;/&gt;<br><br><br>&lt;div type="poem" sex="m"&gt;&lt;tit&gt;BETLEEM&lt;/&gt;<br><br>Sen mię ze snu obudził. Przespałem byt drobny<br>Gwiezdnej smugi na rzęsach. Śniła się - dlaczego?<br>Chciałem razem z Magami iść w świat, niepodobny<br>Do żadnego z tych światów. Wiem, że do żadnego!<br><br>Biegnę w mrok, byle biegnąć. Może ich dogonię,<br>Choć mi trudno przeczuciu opierać się złemu.<br>Już widzę pierwsze stada, śpiące na wygonie,<br>I światła w Bogu ślepych oknach Betleemu.<br><br>Zbliżam się do jaskini. Nigdy lub tym razem!<br>Chwili tracić nie wolno
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego