jeszcze troje urodziła, i wszyscy oni mieli już dorosłe lub dorastające dzieci, więc z jednego brata uratował się Beniek, z drugiego Michał, z jednej siostry Regina, która uciekła do Rosji.<br><br>Beniek chodził do Jabne, bardzo dobrej hebrajskiej szkoły na Cegielnianej, ale nie lubił nauki. Jego bliźniak Józiek, zupełnie do niego niepodobny, on miał pamięć i bardzo dobrze się uczył, a Beniek stawał na głowie, chodził na rękach, jeździł na rowerze, wszyscy mówili, że nic z niego nie będzie. Ojciec kupił im skrzypce, Beniek nie chodził na lekcje, ale grał. Ojciec posyłał ich do synagogi, a sam potajemnie palił papierosy w sobotę