z innymi. Dzięki nim właśnie buduje "formy", w które uchwytuje świat... W tym więc sensie można istotnie powiedzieć, że "formą" jest to, "co w jednostce nie jest indywidualne". Ale co jest indywidualne? Przede wszystkim ciało, w którym kłębią się niezbyt zrozumiałe skłonności, pragnienia, pożądania. Ciało jest jednak ślepe, nierozumne i niepojęte, a zatem niczyje. Dopiero dzięki innymi nabiera kształtu, formy właśnie. Formy zmiennej, chciałoby się powiedzieć elastycznej, bo reagującej na każdą zmianę w międzyludzkich relacjach.<br>Kto nauczy się rozumieć i - nie bójmy się słowa! - manipulować tymi relacjami, stanie się nie tyle władcą, ile znawcą form, znawcą człowieka.<br><br>V<br><br>Skoro Gombrowiczowska forma