odegrał się za to, że był zepchnięty na drugi plan, że nikt nie podtykał mu pod nos mikrofonu, nikt nie kierował kamery w jego stronę. Teraz on jest ważny, przeżył skurwysynów. A że ci skurwysyni to zwykle była jego paczka? Chodziło mu o odpowiednio przyczernione tło, by mógł ujawnić swoją niepokalaną biel.<br><br><div1><br>- Robaczku, jakim cudem tu zalazłeś? - pada pytanie w dialogu, pióra Leca.<br>- Pełzając - odpowiada rezolutny robaczek czy rodaczek.</><br><br>Jeśli taka jest dynamika karierowa, jeżeli najskuteczniejszą pigułką na wieczną młodość jest przeżycie skurwysynów, ciężko uwierzyć w doniesienia, że coraz więcej obywateli III RP cierpi na depresję, poddaje się kuracjom szpitalnym, biega