Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Dramaty wybrane
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1923
nieistotnym przestrachem
Nie bój się!
KUZYN
Ależ chodź, Anastazjo. Moja ukochana Ani. Nie boję się niczego. Czemuż miałbym się bać ciebie właśnie? Jesteś moja - umarła czy żywa. Nikt cię tak nie kochał.
WIDMO

Właśnie o tym chcę z tobą mówić. Czytałeś dziennik mimo mego zakazu. Przebaczam ci. To wszystko jest nieprawda. Nie to, co tam jest napisane czarno na białym, jak to mówią. Teraz dopiero widzę, jak się kłamie, pisząc dziennik. Ja ciebie nie rozumiem i powiem ci prawdę: ja cię nie uznaję jako artysty. Nie ciebie właściwie, tylko w ogóle nie uznaję artystów. Może ich nie rozumiem, jak trzeba, ale
nieistotnym przestrachem<br>Nie bój się!<br> KUZYN<br>Ależ chodź, Anastazjo. Moja ukochana Ani. Nie boję się niczego. Czemuż miałbym się bać ciebie właśnie? Jesteś moja - umarła czy żywa. Nikt cię tak nie kochał.<br> WIDMO<br><br>Właśnie o tym chcę z tobą mówić. Czytałeś dziennik mimo mego zakazu. Przebaczam ci. To wszystko jest nieprawda. Nie to, co tam jest napisane czarno na białym, jak to mówią. Teraz dopiero widzę, jak się kłamie, pisząc dziennik. Ja ciebie nie rozumiem i powiem ci prawdę: ja cię nie uznaję jako artysty. Nie ciebie właściwie, tylko w ogóle nie uznaję artystów. Może ich nie rozumiem, jak trzeba, ale
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego