ukształtowane. Zobacz, ja nie mam nikogo bliskiego, kto albo by jej nie znał, albo chociaż jakoś pośrednio nie był związany. Ty, Michał, Kuba w mniejszym stopniu, ale przecież też. Biednej Magdzie również o b o j e - na nieszczęście mojego z nią krótkiego matrymonium - Milenę narzuciliśmy. Nawet - co już brzmi nieprawdopodobnie - Ewę też w jakiś sposób poznałem dzięki Milenie, dokładnie dzięki pracy w warsztacie Jacka Ch.<br>Oczywiście, bywa, że w ludzkim życiu jest jakiś ośrodek, ku któremu jak w pajęczynie centrycznie biegną wszystkie nitki i z którego wychodzą. Z reguły jest to c o ś, na przykład rodzinne miasto, zakład pracy