Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Baśnie i poematy
Lata powstania: 1945-1948
Która pieściła słuch
Niby bzykanie much.

Następnie spod sprężynki
Wyjrzała główka Chinki
Maleńka jak ziarenko
I przemówiła cienko:
"Ktokolwiek jest w pobliżu,
Kto da ziarenko ryżu
Księżniczce Sun-Li-Tse,
Otrzyma to, co chce."

Po chwili Chinka znikła,
Tylko przygrywka nikła
Jak mucha znów bzyknęła.
Sprężynka się zamknęła,
A Brandon nieprzytomnie
Zawołał: "Kucharz! Do mnie!
Galopem! Gadaj, czyż
Jest na korwecie ryż?"

Lecz kucharz westchnął: "Szkoda,
Ryż nam zalała woda
I cały zapas hurtem
Rzuciłem dziś za burtę."
Na pokład wybiegł Brandon:
"Hej, wy, piracka bando,
Rabunku nadszedł czas.
Czy kto nie mijał nas?"

"Mijało korwet wiele,
Mijały karawele,
A tam
Która pieściła słuch<br>Niby bzykanie much.<br><br>Następnie spod sprężynki<br>Wyjrzała główka Chinki<br>Maleńka jak ziarenko<br>I przemówiła cienko:<br>"Ktokolwiek jest w pobliżu,<br>Kto da ziarenko ryżu<br>Księżniczce Sun-Li-Tse,<br>Otrzyma to, co chce."<br><br>Po chwili Chinka znikła,<br>Tylko przygrywka nikła<br>Jak mucha znów bzyknęła.<br>Sprężynka się zamknęła,<br>A Brandon nieprzytomnie<br>Zawołał: "Kucharz! Do mnie!<br>Galopem! Gadaj, czyż<br>Jest na korwecie ryż?"<br><br>Lecz kucharz westchnął: "Szkoda,<br>Ryż nam zalała woda<br>I cały zapas hurtem<br>Rzuciłem dziś za burtę."<br>Na pokład wybiegł Brandon:<br>"Hej, wy, piracka bando,<br>Rabunku nadszedł czas.<br>Czy kto nie mijał nas?"<br><br>"Mijało korwet wiele,<br>Mijały karawele,<br>A tam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego